Kończy się proces naturalnego przekazywania wiary z pokolenia na pokolenie czyli tzw. katolicyzm kulturowy. Zaczyna się katolicyzm z wyboru. Na tym zakręcie – zdaniem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka – paradoksalnie potrzebne jest przyspieszenie, ale mądrze prowadzone i we właściwą stronę.
Abp Wojciech Polak był jednym z uczestników debaty, która odbyła się 6 marca w Instytucie Prymasa Józefa Glempa w Inowrocławiu wokół raportu „Kościół w Polsce 2023” przygotowanego przez Katolicką Agencję Informacyjną oraz Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej. Dokument ukazuje pracę Kościoła w Polsce zarówno w sferze duszpasterskiej, jak i charytatywnej oraz społecznej. Opisuje również aktualne trendy w polskiej religijności, jak i nowe wyzwania, analizując m.in. zaburzenia międzypokoleniowego przekazu wiary, osłabienie autorytetu Kościoła i odchodzenie młodych od wiary. Do tych obszarów odniósł się podczas dyskusji Prymas Polski, podkreślając, że od tematu i pojawiających się pytań nie można uciekać, ale trzeba szukać rozwiązań i dążyć do wzrostu w takich warunkach i okolicznościach jakie są.
„Rozwojowi nie sprzyjają idealne warunki. Rozwojowi sprzyja dążenie. Tak jest w świecie roślin i dotyczy to także życia człowieka. Dążenie, szukanie, staranie się” – mówił metropolita gnieźnieński przyznając, że to właśnie starał się przekazać maturzystom podczas ich poniedziałkowej pielgrzymki na Jasnej Górze. Ich liczba (prawie 1100 z archidiecezji gnieźnieńskiej) pokazuje, że jest w młodych potrzeba Boga, jest poszukiwanie Go. Pytanie, czy Kościół potrafi na te potrzeby młodych właściwie odpowiadać?
„Młodzi często mówią, że Kościół odpowiada dziś na pytania, których oni nie zadają” – zauważył abp Polak podkreślając, że trzeba więc najpierw usłyszeć te pytania, zobaczyć potrzeby i do nich dostosować przekaz wiary. Jako przykład podał przeprowadzone kilka lat temu w archidiecezji gnieźnieńskiej zmiany w przygotowaniu do sakramentu bierzmowania. Badania sondażowe pokazały wówczas, że młodzi potrzebują przede wszystkim relacji, a ponieważ jest pewien deficyt relacji w rodzinie, szukają ich wśród rówieśników. „Zatem to relacje są ważne, a nie wiedza” – stwierdził Prymas. Dodał, że właśnie w budowaniu wspólnoty, a nie tylko w sprawdzaniu wiedzy i odhaczaniu formalności widzi fundament pracy z młodzieżą.
Druga rzecz – mówił abp Polak – to pragnienie modlitwy. Młodzi chcą się modlić, chcą nauczyć się relacji z Panem Bogiem, ale potrzebują kogoś, kto im tą rzeczywistość pokaże, kto będzie im towarzyszyć. I tu zadanie dla księży, by z młodymi w tym wszystkim być, by nie dawać gotowych odpowiedzi, ale przede wszystkim słuchać, słyszeć i starać się dzielić to wszystko, z czym oni przychodzą, z czym się zmagają.
Na pytanie z sali o adekwatność i poziom głoszonych przez księży kazań abp Wojciech Polak przyznał, że jest pewne oczekiwanie, że homilie dadzą odpowiedź na wszystkie życiowe pytania. A jest to przecież niemożliwe. Problem polega na tym – stwierdził – że te kilka minut jest dla słuchających często jedynym kontaktem ze sprawami wiary. Dla głoszących zaś miał radę, którą sam usłyszał od swojego profesora homiletyki, obecnego zresztą na sali ks. prałata Leszka Kaczmarka, by „w jednej ręce trzymać Ewangelię, w drugiej gazetę”. „Chodzi o zderzenie Ewangelii z życiem, by to głoszenie nie było nigdy abstrakcyjne, oderwane od życia” – dodał.
Odniósł się także do odnotowanego w raporcie KAI osłabienia autorytetu Kościoła jako instytucji zaufania publicznego. Jak wskazuje dokument, w ostatnim dziesięcioleciu jest to spadek z ok. 65 procent do 48 procent. Zjawiska te – jak stwierdza raport – stanowią ostrzeżenie jeśli chodzi o religijną przyszłość narodu, bowiem można mieć wrażenie, że dochodzimy do jakiegoś momentu przełomowego. W ocenie Prymasa Polski dane te wskazują na konieczność przeprowadzenia pogłębionej analizy – podobnie zresztą jak cały dokument przygotowany przez KAI i IDMN. Odbudowanie autorytetu Kościoła – stwierdził Prymas – nie pójdzie jednak po linii zmian systemowych czy strukturalnych, ale zależy wyłącznie od ludzi, od konkretnego człowieka i dotyczy to zarówno Konferencji Episkopatu Polski, jak i każdej diecezji czy parafii.
W spotkaniu wraz z Prymasem Polski uczestniczyli Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej oraz Marek Zając, dyrektor Polsat Rodzina, a także Piotr Turowski z Instytutu Prymasa Józefa Glempa. Podobne debaty odbywają się w inowrocławskim instytucie regularnie, a udział w nich może wziąć każdy. Gościem jednej z najbliższych debat będzie prof. Rocco Butliglione.
bgk
Raport „Kościół w Polsce 2023”
Przygotowany przez KAI we współpracy z IDMN Raport „Kościół w Polsce 2023” ukazuje pracę Kościoła w Polsce zarówno w sferze duszpasterskiej, na polu ewangelizacji oraz w dziedzinie charytatywnej i społecznej. Opisuje również aktualne trendy w polskiej religijności jak i nowe wyzwania, przed jakimi staje nasz Kościół dziś, na progu nowej epoki, o której często mówi papież Franciszek.
Dynamiczne siły Apostolskie
Raport ukazuje, że Kościół w Polsce dysponuje wciąż silnym i stosunkowo młodym, szczególnie w porównaniu z innymi krajami Europy, potencjałem apostolskim. Warto zauważyć, że nigdy w ponadtysiącletniej historii nie było w Polsce tak wielu duchownych – ich liczba sięga 34 tys. (łącznie z kapłanami zakonnymi oraz tymi pracującymi poza granicami). Kapłani ci obsługują 10 tys. 352 parafii w 45 diecezjach. Część z nich prowadzi także katechizację w szkołach bądź pełni funkcję kapelanów w Siłach Zbrojnych, systemie więziennictwa lub w szpitalach. Ok. 2 tys. polskich księży jest zaangażowanych w duszpasterstwo polonijne, prowadzone w ok. 1,5 ośrodków w różnych punktach świata.
Zakony
Wciąż nie do przecenienia jest działalność apostolska zakonów, które stanowią cenne uzupełnienie wobec struktur diecezjalnych. Do instytutów życia konsekrowanego należy niemal 27 tys. osób: 16,1 tys. kobiet ze zgromadzeń czynnych oraz 1, 2 tys. mniszek kontemplacyjnych jak również 10,7 tys. mężczyzn. Najliczniejsze zgromadzenia męskie to franciszkanie, salezjanie i franciszkanie konwentualni; a żeńskie to służebniczki starowiejskie, elżbietanki, szarytki i nazaretanki. Istnieje wiele innych form życia konsekrowanego: instytuty czynne, zakony kontemplacyjne, stowarzyszenia życia apostolskiego, świeckie instytuty życia konsekrowanego i indywidualne formy życia konsekrowanego. Osoby konsekrowane modlą się, ewangelizują, prowadzą parafie i służą potrzebującym w kraju i na misjach. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza liczba dzieł zakonnych (charytatywnych, edukacyjnych, wydawniczych, itd.) wzrosła aż ośmiokrotnie. I to ukazuje dynamizm pracy osób zakonnych, pomimo ich malejącej liczby. W ostatnim ćwierćwieczu w Polsce liczba osób konsekrowanych zmniejszyła się o jedną czwartą.
W pracę apostolską angażuje się w różnych formach także ok. 5-6 proc. wiernych świeckich, w sumie nieco ponad 2 mln. Należą oni do różnorodnych kościelnych bractw, ruchów i stowarzyszeń. W ostatnim ćwierćwieczu liczba tych wspólnot wzrosła o połowę. Największe to m.in.: Żywy Różaniec, Ruch Światło-Życie i Domowy Kościół, Odnowa w Duchu Świętym, Akcja Katolicka i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, trzecie zakony, Droga Neokatechumenalna. Ostatnio ważnym i ciekawym zjawiskiem jest rosnąca aktywność grup zrzeszających mężczyzn. Kościół jest prawdziwa kolebką organizacji pozarządowych. W ponad 10 tys. parafii działa 65 tys. organizacji przyparafialnych – w statystycznej parafii spotyka się sześć, siedem takich grup. Dziewięciu na dziesięciu wolontariuszy w Polsce to wolontariusze organizacji katolickich.
W ostatnich latach w przestrzeni kościelnej pojawia się coraz więcej nowych inicjatyw ewangelizacyjnych czy wręcz nowych form apostolstwa, jak chociażby spotkania lednickie, łódzka Arena Młodych, Orszaki Trzech Króli, ekstremalne Drogi Krzyżowe bądź liczne festiwale muzyki chrześcijańskiej. Nie spada też – poza okresem pandemii – ruch pielgrzymkowy, który znajduje wiele nowych form i kształtów. Obserwujemy zatem proces duchowego i intelektualnego pogłębienia tych środowisk, które silnie tkwią w Kościele i czują się wezwane do udziału w nowej ewangelizacji. Intensywnie rozwijają się też nowe media o charakterze ewangelizacyjnym.
Olbrzymie zaangażowanie w sferze praktycznego miłosierdzia
Kościół katolicki jest w Polsce drugą po państwie instytucją świadczącą pomoc ludziom potrzebującym: ubogim, chorym, niepełnosprawnym, bezrobotnym, uzależnionym i zmarginalizowanym. Główną instytucją pomocy Kościoła jest Caritas Polska wraz z Caritas diecezjalnymi. Sieć placówek Caritas prowadzi działalność na wielu polach: od niesienia pomocy osobom ubogim, chorym, niepełnosprawnym i starszym, przez wspieranie rozwoju dzieci i młodzieży, po inicjatywy skierowane do migrantów i uchodźców oraz interwencje humanitarne w krajach dotkniętych skutkami wojen i klęsk żywiołowych.
Zakony męskie prowadzą w Polsce 5 tys. 719 różnego rodzaju dzieł, w tym 128 własnych dzieł charytatywnych, a zgromadzenia żeńskie – ponad 2,5 tys. dzieł, np. przedszkoli, szkół, internatów, świetlic.
Szczególnie ważna i spektakularna jest pomoc, jaką Kościół i jego wierni świadczą po 24 lutego 2022 r., czyli od czasu rozpoczęcia militarnej agresji Rosji na Ukrainę, wobec milionów uchodźców oraz ofiar wojny. W tym spontanicznym działaniu uczestniczy dosłownie cała wspólnota Kościoła –poczynając od Caritas, poprzez zgromadzenia zakonne po stowarzyszenia i ruchy katolickie. Nie ma w Polsce parafii, która nie udzieliłaby pomocy ofiarom wojny na Ukrainie. Caritas w Polsce udzieliła wsparcia materialnego około 2 mln ukraińskich uchodźców. Wartość pomocy w postaci posiłków, schronienia, paczek żywnościowych i darów rzeczowych wyniosła ponad 337 mln zł, a wartość transportów na Ukrainę – ok. 260 mln zł. Całą pomoc trudno oszacować, bo często miała ona charakter oddolny i opierała się na współpracy wielu instytucji, wspólnot i osób prywatnych. Zaangażowała się w nią rzesza ochotników, m.in. ok. 20 tys. wolontariuszy Caritas.
Misje
Polscy misjonarze są relatywnie młodzi i bardzo cenieni na świecie za gorliwość, inwencję i umiejętność adaptowania się do lokalnych warunków. Na misjach w 99 krajach posługuje 1743 Polaków – najwięcej w Ameryce Południowej (głównie w Brazylii, Boliwii i Argentynie) i Afryce (najwięcej w Kamerunie, Zambii i Tanzanii). Poza tym w krajach byłego Związku Radzieckiego pracuje duszpastersko około tysiąca osób. Wśród misjonarzy najwięcej jest kapłanów i braci zakonnych (787 osób), niewiele mniej – sióstr zakonnych (629), a kolejne grupy to księża diecezjalni (287) i świeccy (40 osób). Dynamicznie rozwija się wolontariat misyjny, który wydaje się przyszłością misji. Główne zadanie misjonarzy to duszpasterstwo, ale z konieczności często zajmują się oni również pracą charytatywną, edukacyjną i medyczną. Największym problemem jest zmniejszanie się liczby chętnych do wyjazdu na misje.
Wkład w kulturę
Istotny jest wkład Kościoła katolickiego w ochronę dóbr kultury narodowej, choćby przez opiekę nad tysiącami zabytków. 12 tys. 536 obiektów czyli 15 proc. budynków wpisanych do rejestru zabytków to obiekty sakralne, a elementy wyposażenia świątyń stanowią 75 proc. wszystkich ruchomych zabytków w Polsce. Spuścizna ta jest udostępniania społeczeństwu, pielęgnowana i rozwijana. Jej utrzymanie to olbrzymie wyzwanie finansowe i organizacyjne.
Niestety wkład ten jest raczej bierny, zdecydowanie za mało Kościół jest animatorem życia kulturalnego. Zanik takich form jak Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej.
Poważny wkład Kościół wnosi w edukację społeczeństwa, poczynając od prowadzenia trzech uniwersytetów: Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i Ignatianum w Krakowie; a także innych szkół wyższych m. in: Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu oraz Akademii Katolickiej w Warszawie. W katolickich szkołach wyższych w Polsce studiuje 27,5 tys. osób. Uczelnie katolickie kojarzą się z nauką teologii i filozofii chrześcijańskiej, ale mają one także bogatą ofertę świeckich kierunków. Kościół prowadzi ponadto sześć wydziałów teologicznych na uniwersytetach państwowych.
Kościół w Polsce prowadzi niemal pół tysiąca szkół, w których uczy się ok. 74 tys. dzieci i młodzieży. Szkoły te zwykle są cenione za wysoki poziom nauczania i wartościowe programy wychowawcze.
Wiara Polaków – zmiany pokoleniowe, przyspieszająca sekularyzacja
Raport dowodzi, że wiara religijna stanowi wciąż istotny element polskiego pejzażu a Kościół dysponuje tu jednymi z najliczniejszych w Europie siłami apostolskimi. Pomimo to polska religijność różnicuje się w zależności od przynależności pokoleniowej czy środowiska społecznego. Coraz trudniej jest mówić o niej jako o głównym wyznaczniku naszej kulturowej tożsamości. Polska – podobnie jak inne kraje Europy – staje się krajem o bardzo zróżnicowanej religijności. Kościół przestaje być już autorytetem powszechnym, ale pozostaje wciąż ważnym autorytetem dla dużej części społeczeństwa.
Znacznemu osłabieniu ulega tzw. katolicyzm kulturowy, na rzecz wiary z osobistego wyboru, której warunkiem są własne, głębsze doświadczenia religijne. Osłabienie wiary dostrzegalne jest szczególnie w młodym pokoleniu Polaków. O ile jeszcze do niedawna można było mieć nadzieję, że polskie społeczeństwo jest znacznie bardziej odporne na charakterystyczne dla Zachodu nurty sekularyzacyjne, dziś ta nadzieja coraz bardziej wygasa.
Socjologowie przez lata mówili o „pełzającej sekularyzacji”, a dziś zaczynają używać terminu „sekularyzacja galopująca”. Można odnieść wrażenie, ze Kościół w Polsce wchodzi w dość niebezpieczny „wiraż” swej historii.
Deklaracje wiary
Choć wciąż utrzymuje się dość wysoki poziom deklaracji wiary w Boga (ok. 80 % społeczeństwa), to znacznie szybciej spada więź z Kościołem o czym świadczy spadek praktyk (29, 5 % systematycznie praktykujących). O ile w 1992 r. czyli u progu epoki wolności, 94 % Polaków deklarowało się jako wierzący, to w 2022 r. ich procent spadł do 79, 7 % czyli o 15 punktów procentowych.
Praktyki
Znacznie szybszy jest spadek praktyk niedzielnych, z 50, 3 % w 1990 r. do 36, 9 % w 2019 r., 28 % w 2021 r. (okres pandemii) oraz do 29, 5 % w 2022 r. czyli po jej zakończeniu. Tak więc spadek praktyk niedzielnych w okresie 30 lat wolności wyniósł niemal połowę. Przez pierwsze dziesięciolecia miał on przebieg powolny, a silnie przyspieszył w ciągu ostatnich 5 lat, które naznaczone zostały pandemią, nagłaśnianymi skandalami w Kościele oraz silnym wybuchem nastrojów lewicowych po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w październiku 2020 r. Efekt tych zmian pokazują badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, ukazujące 7 procentowy spadek praktyk religijnych w tym czasie. Należy uznać je za najbardziej wiarygodne spośród wszystkich badań, bowiem ich podstawą jest liczenie wiernych w świątyniach, a nie tylko deklaracje respondentów.
Natomiast odsetek ateistów, czyli osób deklarujących się jako całkowicie niewierzący w ostatnim 30-leciu wzrósł trzykrotnie z 2 % w 1992 r. do 3% w 2018 r. oraz 6 % w 2022 r. I tu znowu mamy najszybszy wzrost deklaracji niewiary w ciągu ostatnich 5 lat. Z kolei jako „raczej niewierzący” deklaruje się dziś 10 % badanych, czyli w sumie niewierzących jest 16 %. Natomiast „głęboko wierzących” mamy 9 % (badania CBOS).
Narastające zróżnicowanie
Geograficzne
Badania wskazują na zmieniający się pejzaż polskiej religijności, a w szczególności pogłębiające się wewnętrzne jej zróżnicowanie. Jeśli chodzi o zróżnicowanie geograficzne to – jak wskazuje ISKK – najwyższy odsetek systematycznie praktykujących jest w Polsce południowo-wschodniej: w diecezji tarnowskiej – 61, 5 %, w rzeszowskiej – 52 %, w przemyskiej – 49 % i w drohiczyńskiej – 40, 3 %. Zaś najniższy jest w diecezjach: szczecińsko-kamieńskiej – 17, 5 %, łódzkiej – 17, 8 %, koszalińsko-kołobrzeskiej – 18, 3 % oraz sosnowieckiej – 18, 7 %. W praktyce Polska – pod kątem religijności – jest krajem przepołowionym na dwa odmienne obszary: część północno-zachodnią, gdzie systematycznie praktykuje średnio co 5-ty wierny oraz Polskę południowo-wschodnią, gdzie praktykuje co drugi.
Pokoleniowe
Nowym trendem jest gwałtownie narastające zróżnicowanie w ramach kolejnych generacji. Można powiedzieć, że w obszarze polskiej religijności istnieją dwa światy: badanych do 40 roku życia i tych powyżej 50 roku życia, ze stanem pośrednim,