Na historycznej stolicy prymasowskiej i zarazem metropolitalnej w Gnieźnie oraz w Warszawie od 28 maja 1981 roku, to jest od śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, trwał żałobny wakat. Osierocone archidiecezje żegnały swego długoletniego arcypasterza i jednocześnie czekały na nowego. 7 lipca 1981 roku Jan Paweł II ogłosił w Watykanie biskupa Józefa Glempa, dotychczasowego ordynariusza warmińskiego, następcą zmarłego kardynała Wyszyńskiego na stolicach arcybiskupich w Gnieźnie i w Warszawie oraz kolejnym Prymasem Polski. Pismo nominacyjne sygnowane zostało datą 3 lipca 1981 roku i podpisał je kardynał Agostino Casaroli, Prefekt Rady do Spraw Publicznych Kościoła. Papież cały czas, po zamachu na jego życie 13 maja 1981 roku na Placu Św. Piotra, przebywając w rzymskiej poliklinice Gemelli śledził bacznie to wszystko, co dokonywało się wówczas w Polsce. Tam przede wszystkim dotarła do niego wiadomość o śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, tam też, już po nominacji, przyjął 4 lipca tegoż roku, arcybiskupa Józefa Glempa, nowego Prymasa Polski.

      We wspomnianej bulli Jan Paweł II pisał m.in.: „(…) zważywszy , że stolice metropolitalne Gnieźnieńska i Warszawska, w jednej osobie złączone, przez zgon umiłowanego śp. Księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego straciły swego Pasterza – postanowiliśmy na czele wymienionych Archidiecezji postawić Ciebie, Czcigodny Bracie, jako że poznaliśmy Twoje niezwykłe zalety umysłu i serca oraz gorliwość w pracy duszpasterskiej, okazaną na stolicy warmińskiej. Wobec tego – na mocy pełni Naszej Władzy Apostolskiej – zwalniamy Cię z obowiązków w Diecezji warmińskiej i mianujemy Cię Arcybiskupem Kościołów Gnieźnieńskiego i Warszawskiego, które na ten raz znowu w jednej osobie łączymy; równocześnie nadajemy Ci prawa i nakładamy obowiązki, które do tej wysokiej godności i do tego odpowiedzialnego urzędu należą”. Z kolei w specjalnym piśmie z 7 lipca 1981 roku do arcybiskupa krakowskiego Franciszka Macharskiego, ówczesnego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, ale faktycznie do całego Kościoła w Polsce Jan Paweł II pisał, iż najpierw nowy Prymas „(…) został skierowany do Kościoła warmińskiego, związanego z wielkim imieniem sługi Bożego Kardynała Hozjusza i od tego czasu pełnił służbę pasterza tego Kościoła, mogąc się przysposobić w ten sposób do tych o wiele rozleglejszych zadań pasterskich, które obecnie mają stać się jego powołaniem”.

Arcybiskup Józef Glemp, metropolita gnieźnieński i warszawski, wrzesień 1981 roku

Arcybiskup Józef Glemp został pięćdziesiątym szóstym Prymasem Polski i siedemdziesiątym arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim (z zakresem władzy jurysdykcyjnej obejmującej diecezje Polski północno-zachodniej: włocławska, gdańską, chełmińska, szczecińsko-kamieńską i koszalińsko-kołobrzeską) oraz czternastym rządcą archidiecezji warszawskiej, w tym dwunastym jej arcybiskupem metropolitą. Jurysdykcji metropolity warszawskiego, aż do 1992 roku podlegały następujące diecezje: płocka, warmińska, lubelska, sandomiersko-radomska, siedlecka (czyli podlaska) i łódzka. Także i w tej części kraju wchodził Prymas Polski, dzięki unii personalnejpro hac vice w ogromne bogactwo historii, choć nieco odmienne w stosunku do metropolii gnieźnieńskiej i ziem oraz historii z nią związanych poprzez m.in. niezwykłe bogactwo wielorakich pozostałości historii, mentalności, zjawisk kulturowych czy religijnych.

      Rządy w obydwu archidiecezjach arcybiskup Józef Glemp objął kanonicznie tego samego dnia – 9 lipca 1981 roku, przedkładając Kapitule Prymasowskiej w Gnieźnie i Kapitule Archikatedralnej w Warszawie dokument nominacyjny Stolicy Apostolskiej. Po dopełnieniu jeszcze innych wymaganych prawem kościelnym przepisów, stał się właściwym ordynariuszem obu archidiecezji, a zarazem metropolitą dwóch ogromnych prowincji kościelnych oraz przede wszystkim Prymasem Polski, legatem urodzonym, wchodząc we wszystkie inne uprawnienia, także honorowe, związane z tym tytułem. Zgodnie z obowiązującym wówczas statutem Konferencji Episkopatu Polski został przewodniczącym jej Rady Głównej, a także samej Konferencji. Podobnie jak jego poprzednik, otrzymał również nominację Stolicy Apostolskiej na ordynariusza na terenie Polski dla Kościołów obrządku greckokatolickiego i ormiańskiego oraz – dzięki specjalnemu pełnomocnictwu – został opiekunem duszpasterskim Polonii zagranicznej (zatwierdzając jednocześnie swego delegata w Rzymie w osobie biskupa Władysława Rubina, a następnie biskupa Szczepana Wesołego). Z kolei za zgodą Konferencji Episkopatu Polski, przejął zadania przełożonego polskich instytucji w Rzymie (Papieskie Kolegium Polskie, Papieski Instytut Polski, Papieski Instytut Studiów Kościelnych) oraz Polskiego Seminarium Duchownego w Paryżu. W ramach pracy Konferencji Episkopatu i organizacji centralnych struktur Kościoła w Polsce został też przewodniczącym Komisji Episkopatu do spraw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Komisji Episkopatu do spraw Duszpasterstwa Polonii.

Ingres do archikatedry warszawskiej, 24 września 1981 roku

  Uroczysty ingres do bazyliki prymasowskiej w Gnieźnie odbył się 13 września 1981 roku, poprzedzony był procesją ulicami miasta z 65 biskupów i udziałem licznych zaproszonych gości i tłumów wiernych. W następnych dniach w Gnieźnie odbyła się 180. Konferencja Plenarna Episkopatu Polski, której po raz pierwszy przewodniczył Prymas Polski Józef Glemp. Z kolei uroczysty równie imponujący ingres do stołecznej bazyliki archikatedralnej św. Jana Chrzciciela miał miejsce 24 września 1981 roku.

Ingres do archikatedry warszawskiej, 24 września 1981 roku

    W jednym z pierwszych oświadczeń publicznych nowy Prymas Polski mówił m.in.: „(…) Ufam bardzo Bogu. I będę ufał bardzo ludziom, ufny w ich pomoc, że to dzieło, które Kościół ma do wypełnienia, będzie wypełnione, a dzieło Kościoła – to nic innego jak głosić zbawienie, jak głosić dobro, sprawiedliwość, pokój”. Prymas Józef Glemp z zaufaniem i nadzieją podejmował tak zakreślone tradycją oraz wymogami prawa kanonicznego zadania kościelne w specyficznej i jakże zmieniającej się wówczas rzeczywistości polskiej, której dalsze koleje były trudne do przewidzenia. Fenomen Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” od początku swego zaistnienia wszedł na trwałe do historii Polski, stając się nieodłącznym elementem jej najnowszych dziejów. Tradycyjne dotąd przejawy świadomości narodowej weszły wówczas na zupełnie nowe i inne tory, odkrywały ciągle nowe komponenty samoświadomości społecznej, ekonomicznej, kulturalnej i politycznej. Nowy Prymas Polski od początku swego urzędu był człowiekiem niezwykle otwartym na wszelkie budzące się dobro, sprawiedliwość i wzajemną miłość, które miały ostatecznie stanowić autentyczne, moralne podłoże odrodzenia narodu i państwa. Rozumiał, że Kościół w Polsce – zwłaszcza w całej swej złożonej powojennej historii – pokazał jednoznacznie, że jest zawsze związany z narodem i jest zawsze mu do końca oddany, jest z nim w każdej sytuacji i gotowy nieść mu pomoc, ale mieszczącą się tylko w ramach jego zbawczej misji na etapie ziemskiego pielgrzymowania ku pełni eschatologicznego Królestwa Bożego.

Prymas Polski arcybiskup Józef Glemp, metropolita krakowski arcybiskup Franciszek Macharski i metropolita wrocławski arcybiskup Henryk Gulbinowicz na audiencji u Jana Pawła II, Watykan, 4 lutego 1982 roku

Prymas miał świadomość, że Kościół nigdy nie może zastępować władz państwowych, politycznych czy administracyjnych, w ich wszelkich rodzajach i szczeblach. Jego twórcza funkcja w tych i innych płaszczyznach pozostaje jednak zawsze tylko służebną, zawsze jednak z pełną troską o dobro wspólne, sprawiedliwość i pokój. Wszelkie działania arcybiskupa Józefa Glempa, a czasem może i ich brak czy nawet swoiste zaniechanie, zwłaszcza w początkach jego posługi należy zawsze widzieć w kontekście wielopłaszczyznowej misji duszpasterskiej Kościoła w Polsce. W to wpisują się m.in. liczne spotkania z przedstawicielami najwyższych władz, tak politycznych (kolejni I sekretarze PZPR) jak i państwowych czy administracyjnych. Stanowiły one okazję do wymiany opinii i poglądów na aktualne problemy Kościoła oraz kraju. Wszystko to było jednak podyktowane i inspirowane sprawdzoną już przez historię funkcją-posługą Kościoła w Polsce po II wojnie światowej, a więc w czasach systemu komunistycznego.

Nadanie arcybiskupowi Józefowi Glempowi doktoratu
honoris causa Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie,
29 czerwca 1982 roku

  W całości bogatych problemów, które przeżywał już w zalążku pod koniec lat 80. kardynał Stefan Wyszyński, a które wręcz w swym niespodziewanym zenicie były udziałem arcybiskupa Józefa Glempa, mieści się jego postawa pasterska 13 grudnia 1981 roku, w dniu ogłoszenia stanu wojennego. Była to postawa człowieka pełnego wiary i nadziei, zwłaszcza religijnej, jak i wiary w czysto ludzkie zwycięstwo dobra, sprawiedliwości i wzajemnego zrozumienia ku ostatecznemu budowaniu przyszłości Polski, która – jak wskazywał za Norwidem – winna być zawsze wspólnym dobrem i zarazem zobowiązaniem. Dlatego też podejmował on w tych trudnych dniach, a później i latach 80. tyle zabiegów o wzajemne porozumienie, przebaczenie oraz jedność, które są podstawowymi wymogami wzajemnego współżycia. Ta postawa wymagała wielu znaków przebaczenia, pojednania i pokory. Zawierzenie Bogu Ojcu w Chrystusie i przez Maryję, zwłaszcza 13 grudnia 1981 roku na Jasnej Górze, było skutecznym darem Kościoła na trudne dni, które nie rysowały się wówczas w pełni jako spodziewany czas zwycięstwa dobra i sprawiedliwości. Maryja z Jasnej Góry miały i tym razem goić rany śmierci, cierpień, prześladowań, niesprawiedliwości czy brutalnego niszczenia tego, co z tak wielkim wspólnym wysiłkiem zostało już wzniesione.

Nadanie arcybiskupowi Józefowi Glempowi doktoratu honoris causa Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, 29 czerwca 1982 roku

(na podstawie artykułu ks. A. Dziuby, Dwadzieścia lat posługi prymasowskiej kardynała Józefa Glempa)